Mimo, że od realizacji pierwszych w Polsce projektów „naming rights” minęło już kilka lat, to nadal wiedza na ten temat nie jest powszechna, a w każdym razie nie u wszystkich, dla których powinna taką być. Przekonały się to tym władze Warszawy. Przyspieszony kurs „naming rights” okazał się wyjątkowo drogi, bo okazuje się, że wszelkie korzyści ze sprzedaży prawa do nazwy Stadionu Legii (obecnie „Pepsi Arena”) uzyska jego operator, czyli klub Legia Warszawa, a nie właściciel, czyli Miasto Stołeczne Warszawa.„Naming rights” to po prostu prawa do nazwy obiektu sportowego – hali lub stadionu. Nabywca „naming rights” (sponsor obiektu) płaci określoną kwotę za możliwość wprowadzenia do oficjalnej nazwy obiektu swojego znaku towarowego. W Polsce obiektami, do których „naming rights” zostały sprzedane, są między innymi: Atlas Arena w Łodzi, PGE Arena w Gdańsku, Ergo Arena w Gdańsku/Sopocie.Jeśli chodzi o wywołany na wstępie stadion przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie, znany do tej pory powszechnie jako Stadion Legii, to w umowie dzierżawy, jaką władze Miasta Stołecznego Warszawy zawarły z klubem Legia Warszawy, określono, że wszystkie prawa marketingowe z tytułu korzystania ze stadionu przysługiwać będą Legii. Jak podał portal marketinsportowy.pl, stosowne postanowienie umowy dzierżawy brzmi następująco: “Dzierżawca ma prawo pobierać pożytki z dzierżawionej nieruchomości w zakresie, jaki jest przyjęty dla prowadzonej przez dzierżawcę działalności (w tym pożytki z reklam, biletów, sponsoringu itp.)”.

Według doniesień medialnych, sprzedaż prawa do nazwy przynosić będzie Legii 6 milionów złotych rocznie. Obecnie za użytkowanie stadionu Legia rocznie płaci Miastu 1,1 mln złotych rocznie, a gdy zakończy się budowa obiektu – będzie płacić 3,7 mln zł. Oznacza, to, że prawdopodobnie kontrakt z PepsiCo pozwoli Legii pokrywać koszty dzierżawy stadionu (przynajmniej przez 3 lata).

Ten przykład pokazuje, że specjalistyczna wiedza (tu akurat z dziedziny marketingu), w połączeniu z odpowiednim zredagowaniem kontraktu, może przynieść wymierne korzyści.

Przypominam, że Nasza Kancelaria jakiś czas temu przygotowała raport „Prawne aspekty naming righths”, o którym więcej piszemy w dziale „Raporty”.

Pisząc ten wpis korzystałem z informacji zamieszczonych w serwisie marketingsportowy.pl i internetowego serwisu Polskiego Radia.

Michał Gniatkowski

radca prawny

Fast-track „naming rights” course

Legia Warszawa football club, owned by ITI (media group), has sold naming rights of “its” stadium to PepsiCo. Newly rebuilt stadium, commonly known as “Legia Stadium”, now to be officially named “Pepsi Arena”, is owned by local authorities (as it is the case with most stadiums in Poland) – Capital City of Warsaw. Lease agreement between local authorities and Legia Warszawa provided that Legia (and not the City of Warsaw) is entitled to exploit marketing rights of the stadium. 3-years-deal with PepsiCo will bring Legia over 2 million euro – sum to cover up the amount of lease fee it needs to pay to the City Hall. City officials seem to be surprised with the deal and profit made by the club, and not by the stadium’s owner. Report on legal aspects of naming rights sponsorship contracts, prepared by WBW Law Firm, is available.

Michał Gniatkowski
attorney-at-law