W zakresie form prawnych, w jakich działalność mogą prowadzić kluby sportowe, obowiązująca ustawa o sporcie (UOS) przewiduje, że klub musi mieć osobowość prawną. W praktyce oznacza to, że kluby mogą mieć formę stowarzyszenia, fundacji, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej. Ta norma oznacza krok wstecz w porównaniu z poprzednim stanem prawnym, albowiem poprzednio w tej mierze obowiązująca (do 16 października 2010 r.) ustawa o kulturze fizycznej, przewidywała również (w art. 6 ust. 2) możliwość prowadzenia klubu przed indywidualnego (jednoosobowego) przedsiębiorcę. W komentarzu do ustawy autorstwa, jaki ukazał się nakładem wydawnictwa PRESSCOM z Wrocławia, krytykowałem ten krok jako nieuzasadnioną deliberalizację przepisów.
Mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, że formy prawne klubów sportowych przewidywane przez UOS można podzielić na formy typowe dla działalności amatorskiej (non-profit), tj. stowarzyszenie i fundację, oraz dla działalności w zakresie sportu profesjonalnego, tj. spółkę z o.o. lub spółkę akcyjną. Takie ujęcie byłoby jednak uproszczone.
Należy zwrócić uwagę, że nawet stowarzyszenia i fundacje mogą prowadzić działalność gospodarczą, o ile tylko zyski z niej przeznaczają na realizację celów statutowych. Zdecydowana większość polskich klubów sportowych ma formę stowarzyszenia lub formę uczniowskiego klubu sportowego (UKS), będącego uproszczonym stowarzyszeniem. Kluby-stowarzyszenia, których statuty przewidują prowadzenie działalności gospodarczej (choć niekoniecznie faktycznie taką działalność prowadzące) podlegają wpisowi do KRS, a nie do ewidencji klubów sportowych prowadzonej przez właściwego starostę (w miastach na prawach powiatu – przez prezydenta miasta).
Jakie argumenty mogą przemawiać za obraniem przez klub sportowy formy spółki z o.o. lub spółki akcyjnej?
Z pewnością forma spółki kapitałowej jest odpowiednia dla klubów sportowych uczestniczących w rywalizacji w najbardziej popularnych sportach zespołowych, będących zarządzane jak duże korporacje i stanowiąc w ten sposób własność (a nie jedynie obiekt sponsorowania) osób prywatnych lub innych spółek. W niektórych przypadkach posiadanie formy prawnej spółki akcyjnej może być wymogiem prawnym – UOS przewiduje, że jeśli ponad połowa klubów sportowych uczestniczących w rozgrywkach zorganizowanych w formie ligi zawodowej ma formę spółki akcyjnej, to również wszystkie pozostałe kluby powinny przybrać taką formę, a gdy chodzi o rozgrywki w formie ligi zawodowej w grach zespołowych – w takiej lidze mogą występować jedynie spółki akcyjne (art. 16 ust. 2 i ust. 3).
Forma prawna spółki z o.o. lub akcyjnej może być atrakcyjna również dla klubów działających w sportach nie związanych z rywalizacją ligową czy też nastawionych nie tyle na udział we współzawodnictwie sportowym, co raczej na organizowanie szkolenia dzieci i młodzieży, a także prowadzenie zajęć sportowych na boiskach, basenach czy kortach. Osoba zainteresowana prowadzeniem takiego klubu (np. pasjonat danego sportu, trener, rodzic uzdolnionego zawodnika), który pod rządami UKF mógł prowadzić klub sportowy w ramach swojej jednoosobowej działalności gospodarczej, pod rządami UOS może założyć spółkę z o.o. choćby z minimalnym kapitałem zakładowym (5.000 zł). Co więcej, odpowiednio formułując treść aktu założycielskiego (umowy spółki z o.o.), tzn. wyłączając możliwość podziału zysku między wspólników, nie zamyka sobie drogi do uzyskiwania dotacji w trybie ani ustawy o sporcie, ani ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Obie te ustawy dopuszczają bowiem, pod pewnymi warunkami, dotowanie klubów działających w formie spółek non-profit, a druga z tych ustaw nie wyłącza nawet możliwości posiadania przez spółkę statusu organizacji pożytku publicznego (OPP).
Forma prawna spółki z o.o. lub akcyjnej może też być atrakcyjna dla właścicieli firm sponsorujących kluby sportowe z gier zespołowych, np. na poziomie II, III czy IV ligi piłkarskiej. Właściciele firm, często sympatyzujący z tymi klubami z racji „patriotyzmu lokalnego”, swojej przeszłości sportowej czy zainteresowań swoich dzieci, często zrażają się do perspektywy sponsorowania klubów, albowiem sponsorując kluby w praktyce nie mają żadnego wpływu na to na co ich pieniądze są wydawane. Nie mają też wpływu na zarządzenie klubami – formalne ciała decyzyjne stowarzyszeń (walne zgromadzenia członków, zarządy) w praktyce często nie są w stanie zapewnić racjonalnego zarządzania klubem – zwoływanie walnych zgromadzeń wymaga spełnienia określonych procedur, w zarządach często zasiadają ludzie nie posiadający właściwych kompetencji z zakresu zarządzania, finansów, prawa i marketingu. W praktyce z tego powodu kluby sportowe działające w formie stowarzyszeń mają problemy z określeniem swoich priorytetów, kierunków rozwoju i z elementarną sprawnością działania. Dlatego przybranie przez klub sportowy formy spółki z o.o. lub spółki akcyjnej, w której udziały lub akcje obejmą lokalni przedsiębiorcy czy wręcz jeden przedsiębiorca, może pomóc w zapewnieniu takiemu klubowi łatwości zarządzania, przy jednoczesnym zachowaniu możliwości ubiegania się o dotacje z budżetu miasta (dzięki umiejętnemu zredagowaniu statutu lub umowy spółki).
Kancelaria ma doświadczenie w zakresie powoływania do życia klubów sportowych w formie spółek non-profit i służy w tym zakresie obsługą prawną.
Michał Gniatkowski
wspólnik, radca prawny
Sports clubs as non-profit companies
The Law on Sports (Act of 25th of June, 2010) provides that sports clubs need to be legal persons. This means they can be run by associations, foundations as well as by limited liability companies or joint-stock companies. Such company, however, in order to be capable of applying for public funds, needs to be a non-profit one, according to its statutes. This is a significant restriction but running a sports club as a company can be a tempting perspective for those who have their own vision of the way club is to be managed. It is also an interesting perspective for potential sponsors who simply do not want to be only clubs’s sponsors and watch their money being spent improperly.
Michał Gniatkowski
partner, attorney-at-law